Wiele osób za młodu słyszało komendę od rodziców, żeby nie siedzieć zbyt blisko telewizora. Czy rzeczywiście ma to takie wielkie znaczenie? Okazuje się, że nie. Siedzenie blisko telewizora jest dokładnie tak samo szkodliwe jak siedzenie blisko tablicy, szafki, książki czy talerza z obiadem.
Telewizor nie wytwarza żadnego dodatkowego promieniowania, które mogłoby wpłynąć na wzrok dziecka siedzącego blisko ekranu. Takie nieoglądanie może doprowadzić do zmęczenia wzroku, ewentualnie łzawienia, lecz na pewno nie uszkodzenia. Pomijając już fakt, że jest to niezbyt komfortowe oglądanie oraz ogólnie nadmiar telewizji szkodzi, to bez większych obaw można siedzieć 50 cm przed ekranem.
Mit dotyczący szkodliwości oglądania telewizji z bliska cały czas funkcjonuje. Skąd się jednak wziął? Wszystko zaczęło się w 1967 roku, kiedy przedsiębiorstwo General Electric wypuściła na rynek serię telewizorów z wadą fabryczną. Były to jedne z pierwszych telewizorów kolorowych, które cały czas posiadały statut „nowości”. Wada polegała na tym, że emitowały one od 10 do 100 000 razy silniejsze promieniowanie niż były dopuszczalne normy. Oczywiście bardzo szybko wycofano telewizory z obiegu, lecz jak widać obawa została po dziś dzień.
Znane nam jeszcze sprzed lat telewizory kineskopowe wytwarzały co prawda słabe promieniowanie rentgenowskie, lecz było one skutecznie niwelowane przez zabezpieczenia kineskopu. Dzisiejsze telewizory w ogóle nie wytwarzają takiego promieniowania. Sprawdź: Naprawa RTV Bydgoszcz