Świeżo upieczeni absolwenci szkół średnich zapewne cały czas czują strach związany z przyszłością i zastanawiają się, który kierunek obrać. Obecny rynek daje wiele możliwości. Najbardziej popularne oczywiście są uniwersytety. Mają one cały czas status elitarnych, więc dają one pewne uczucie prestiżu. Warto jednak zdać sobie sprawę, że studia nie są jedyną drogą, a niezdanie matury wcale nie musi oznaczać „łopaty”.
Większość absolwentów szkół średnich jako dalszy etap edukacji wybiera studia. Czy jednak jest t słuszne rozwiązanie? Od kilku lat toczy się w tej kwestii poważny spór. Obecne uniwersytety w dużej mierze produkują dużą liczbę bezrobotnych, do czego przyczyniła się dywersyfikacja oferty. Zbyt duża ilość absolwentów z licencjatem lub tytułem magistra nie może poradzić sobie na rynku pracy. Powodem tego jest fakt, że część kierunków studiów tak naprawdę nie uczy żadnego zawodu i nie przystosowuje kandydata do objęcia konkretnego stanowiska.
Rynek pracy zmienił się diametralnie i samo ukończenie studiów nie daje uprzywilejowanej pozycji. Absolwenci studiów często muszą się dokształcać. Warto sobie uświadomić, że istnieją alternatywy do studiów i bardzo często one mogą dać większe szanse na znalezienie pracy. Na rynku istnieje bardzo dużo szkół wyższych, na których można zdobyć odpowiednie kwalifikacje. Są one w dużej mierze odpowiedzią na potrzeby rynku oraz współpracują z lokalnymi przedsiębiorcami. Są one zdecydowanie bardziej nastawione na praktyczne wykształcenie przyszłego pracownika. Sprawdź: Technik farmaceutyczny
Inną opcją są szkoły policealne. Jeszcze kilka lat temu nie cieszyły się one dobrą opinią i były uważane za ostatnią deskę ratunku dla osób, które nie zdały matury. Dziś są one świadomym wyborem. Pomagają uzupełnić wykształcenie i odnaleźć się na rynku pracy. Dostępne tam kierunki są mocno przystosowane do potrzeb rynku, więc znalezienie etatu często jest łatwiejsze niż po ukończeniu studiów.